właścicielka

Krótką notatkę na swój temat zacznę w dosyć nietypowy sposób, bo stwierdzę, że nienawidzę swojego imienia i nazwiska w grze. Ale ilu z nas tak miało - niewinne, niczego nieświadome dziecko zakłada konto w jakiejś nic nie znaczącej grze i przy wyborze imienia naciska przycisk "losowe". O ironio, w tą nic nie znaczącą grę gram od 2013r. i nie zapowiada się, żebym miała przestać. Ze względu na moją szczerą nienawiść do mojego nicku, preferowałabym, żeby zwracać się do mnie "Fab" lub moim prawdziwym imieniem. O ile historia mojej postaci jest nieciekawa i pospolita, to muszę z przykrością przyznać, że Roksana, którą zaraz poznacie również nie należy do najciekawszych postaci.
    Jak już przeczytaliście ze zrozumieniem poprzedni akapit, to wiecie, że poza naszą różową gierką nazywam się Roksana. Wiek już daje mi się we znaki, wszak jestem już starą babą, bo w kwietniu tego roku skończyłam 18 lat. Jak to mówią - starość nie radość, ale ja nadal cieszę się swoim dzieciństwem. Przyznam się bez bicia, że jestem ogromną fanką wszelkiego rodzaju bajek (Disney, Pixar, Dream Works, Mattel - dzieła tych wytwórni znam już na pamięć). Oprócz tego jestem koneserką anime z gatunku Shonen. Wśród moich faworytów znajdują się takie tytuły jak Naruto, One Piece, Gangsta i Black Butler. Jednym z moich koników jest też czytanie. W szczególności bliskie mojemu sercu są wszelkie prace Stephena Kinga i Johna Grishama - w wolnych chwilach pożeram ich twórczość. Oprócz tego mam szczególny sentyment do serii "Ospobliwy dom Pani Peregrine", ze względu na to, że to od niej zaczęła się moja przygoda z literaturą. Ostatnio znowu poszłam w stronę fantastyki i jestem w trakcie czytania "Wiedźmina".
    To nie tak, że moje życie kręci się wokół książek i anime (nawet jeżeli na razie tak to wygląda). Oprócz siedzenia pod kocem i składania literek lub oglądania "ryżowych opowieści" (lub "żółtych bajek" - jak kto woli) regularnie uprawiam sporty. Głównie jeżdżę konno i biegam, ale zdarza mi się pograć w siatkówkę lub popływać. Jednak moją największą pasją jest weterynaria. Fascynuję się tą dziedziną, a jednocześnie jestem wolontariuszką w lecznicy już od 5 lat. W czasie tych 5 lat udało mi się nauczyć naprawdę wielu ciekawych i przydatnych rzeczy. Oczywiście planuję kontynuować swoją naukę w tym kierunku na studiach. I to już niedługo, bo w tym roku kończę liceum na profilu biol-chem i piszę maturę.
    Mam głęboką nadzieję, że nie zanudziłam was tą notatką, która miała być krótka, ale wyszło jak zwykle. Mam też nadzieję, że dowiedzieliście się wszystkiego, co chcielibyście wiedzieć na mój temat i, że zaspokoiłam waszą ciekawość.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz